Skip to main content

Legenda o powstaniu Zdziwója

Legenda o powstaniu Zdziwuja

Nikt nie wie, kiedy na tereny dzisiejszego Zdziwója przybył leśniczy i skąd pochodził. Został tu przysłany przez Konrada Mazowieckiego, by zarządzać jego włościami.

Miał osiedlić się pomiędzy gęstymi borami, nad bijącym źródłem rzeki Ździwójki, pośród nieprzebytych bagien. Razem ze Zdziwujem przybyła tu jego rodzina: matka, żona, czterech synów i córka.

Na początku życie leśniczego mijało w trudzie i znoju. Okolica była dla ludzi niegościnna, pokryta gęstymi i nieprzebytymi sosnowymi borami, przepastnymi bagnami, poprzecinana rzeczkami, obfitującymi w różne gatunki ryb. W borach żyły tury, żubry, niedźwiedzie, jelenie, sarny, dziki i wilki. Jego ciężką sytuację dodatkowo utrudniało życie z dala od ludzi. Sam też musiał utrzymać swoją liczną rodzinę. Jednak ten dzielny człowiek nie poddawał się, był znakomitym myśliwym i dzięki temu potrafił wyżywić swoją rodzinę. Wychodząc z domu na polowanie, nigdy nie wiedział czy do niego wróci, gdyż tutejsze lasy i bagna były pełne niebezpieczeństw. Z upływem lat, gdy synowie dorośli, zaczęli swoją pracą wspomagać ojca.

Przemyślane działania Zdziwuja i jego synów oraz ich ciężka praca pozwoliły na oczyszczenie pewnego obszaru lasu i przygotowanie sporego kawałka ziemi, na której mogli gospodarować. Na wyrwanej borom ziemi obsiali zboża i posadzili rośliny uprawne. Zaczęli hodować zwierzęta. Od tego czasu ich los się odmienił, a wieść o sukcesach Zdziwuja i jego rodziny rozniosła się szerokim echem po okolicznych i dalszych miejscowościach. Zaciekawieni ludzie przybywali w okolice osady leśniczego z zamiarem osiedlenia się.

Osada z roku na rok powiększała się. Po pewnym czasie miejscowi ludzie wybrali Zdziwuja na swojego przywódcę oraz nazwali wieś jego imieniem. Starszy już Zdziwuj chciał usamodzielnić swoich potomków i postanowił osiedlić ich głębiej w puszczy. Swojego syna Zygnę osadził nad Orzycem, darowując mu dwa czółna i szałas. Zygna, tak jak jego ojciec, był znakomitym myśliwym i rybakiem. Do dzisiejszego dnia są dwie miejscowości Wasiły-Zygny i Bobry nazwane na jego cześć. Młodszego syna ojciec postanowił umieścić w najgęstszej części puszczy zwanej Ostrówkami, która obfitowała w dziką zwierzynę: jelenie, sarny, dziki, tury, żubry. W miejscu tym , gdy nadeszła jesień, chmary danieli, jeleni i łosi odprawiały rykowiska i bekowiska.

Syn Zdziwuja kochał las, był miłośnikiem polowań, z łatwością potrafił podejść każdą zwierzynę i ustrzelić ją z łuku. Miejsce, w który osiadł rozrastało się i rozbudowywało w osadę zwaną Rykami. Dzisiaj nazwa miejscowości brzmi Ryki Borkowo, a to dlatego, że kiedyś były tu potężne bory, pełne ryczących jeleni. Pod koniec życia stary Zdziwuj przekazał swój majątek córce, a dwóch najmłodszych synów wysłał na wojnę, by wspomagali wypady przeciw plemionom Prusów. Po tym fakcie zaginęła o nich wieść. Dzieje leśnika Zdziwuja i jego rodziny pozostają w pamięci ludzi do dzisiaj.

Konrad Pyszny
Na podstawie: Gmina Chorzele Przewodnik Turystyczny, Z. Miecznikowski, M. Wiśnicki