Przejdź do głównej treści

Legenda o Królu Kruków

Legenda o Królu Kruków

Kraków ma swój Hejnał Mariacki, ale i Poznań ma swój hejnał, a legenda jego powstania jest niezwykle ciekawa. W zamierzchłych czasach, w poznańskiej wieży ratuszowej pełni wartę trębacz, który często zabierał ze sobą syna imieniem Bolko. Chłopiec mimo młodego wieku był odważny, nie straszny był mu widok obcych najeźdźców, w sercu marzył o tym, że pewnego dnia zostanie trębaczem takim jak jego ojciec.

{module Reklama - Czerwona Responsywna}

Pewnego dnia Bolko po raz kolejny towarzyszył swojemu ojcu podczas pełnienia warty. Z wieży na miasto rozciągały się piękne widoki, to też chłopiec często wyglądał przez okna aby je podziwiać. Tego dnia przy jednym z okien, Bolko znalazł rannego kruka.

Przyjrzał mu się uważnie i stwierdził, że ptak ma złamane skrzydło. Chłopiec wziął kruka delikatnie w dłonie, poszedł do ojca oznajmiając mu że wraca do domu. Tam troskliwie zajął się ptakiem, opatrzył go i nakarmił. Przez trzy tygodnie chłopiec dopatrywał kruka, aż pewnej nocy błysk obudził Bolka. Przez chwilę myślał, że coś mu się przyśniło. Kiedy już miał się kłaść ponownie usłyszał cichy głos.

- Witaj Bolko!

Zdziwiony chłopiec poderwał się na nogi i rozejrzał po małej izbie. Po chwili rozglądania, w blasku księżyca ujrzał, krasnoluda stojącego na krześle.

- Choć jeszcze dzieckiem jesteś masz wiele odwagi w sobie. I serce pełne dobroci, dziękuje ci Bolko, że zaopiekowałeś się mną i przywróciłeś do życia.

- Ja tobie nie pomogłem – odparł zdziwiony chłopiec. Krasnoludek uśmiechnął się i rzekł.

- Pomogłeś Bolko, ja jestem tym krukiem, którym opiekowałeś się przez trzy tygodnie. Jestem Królem Kruków. Przyjmij proszę tą skromną lecz niezwykłą trąbkę. – krasnolud podał chłopcu, niewielką, srebrną trąbkę – Jeżeli będziesz w potrzebie, i zatrąbisz w nią przyjdę ci z pomocą. Jednak pamiętaj, że możesz użyć ją tylko raz, więc wykorzystaj ten dar rozsądnie. – po tych słowach nastąpił błysk, i krasnolud zamienił się w kruka, którym Bolko się zajmował. Rozłożył skrzydła i wyleciał przez okno, w ciemną noc.

Tej nocy Bolko nie mógł zasnąć, rozmyślając o niezwykłym darze. Uwierzył w słowa krasnoluda, dlatego też nigdy nie próbował grać na tej trąbce. Zrobił na nią specjalny futerał i schował, na kilka lat. Bolko dorastał towarzysząc ojcu w pełnieniu warty. Pewnego dnia Bolko już jako młodzieniec sam pełnił swoją pierwszą wartę. Zanim jednak udał się na wieżę, zabrał ze sobą nie wielką trąbkę. Spotkania z krasnoludem już nie pamiętał, ale wiedział, że ta trąbka jest niezwykła. I tak za każdym razem kiedy szedł na wartę Bolko brał dwie trąbki, jedną do gry w razie ataku wroga i srebrną od Króla Kruków, jako talizman.

Tak młodzieńcowi mijały kolejne lata, aż pewnego feralnego dnia, wrogie wojska zaatakowały miasto. Bolko zdążył ostrzec mieszkańców, którzy szykowali się do walki. Oblężenie trwało tydzień, zaczynało brakować jedzenia i amunicji. Wtedy Bolko przypomniał sobie o trąbce. Po raz pierwszy wyciągnął ją z futerału i grał, a muzyk roznosiła się po całej okolicy. Kiedy skończył na horyzoncie pojawiła się czarna chmura, która zbliżała się niezwykle szybko, a im był bliżej tym bardziej rosła. Chmura ta okazała się ogromnym stadem kruków. Kiedy ptaki nadleciały zaatakowały wrogich najeźdźców, zmuszając ich do odwrotu. I tym sposobem Poznań został ocalony, a na pamiątkę tego wydarzenia z ratuszowej wieży codziennie odgrywany jest hejnał miasta.

{module Reklama - Czerwona Responsywna}