Skip to main content

Skarby zamku Homole

Skarby zamku Homole

W dawnych czasach pomiędzy Lewinem Kłodzkim a Dusznikami, na wysokim wzgórzu stał piękny i wzniosły Zamek Homole.  W zamku tym mieszkał możny Pan, który nad własne życie kochał swoją małżonkę. W młodości kobieta ta była piękna i o dobrym sercu, to też odwzajemniała uczucia swojego męża.  Książę pragnąc dogodzić swojej żonie, sprowadzał do zamku najcudowniejsze skarby ze wszystkich zakątków świata.

{module Reklama - Czerwona Responsywna}

Były tam wazy, klejnoty, pierścienie, broń zdobiona , sukmany, jedwabne suknie i wiele innych skarbów, których nie sposób sobie wyobrazić. Pewnego dnia, książę sięgnął po zbyt wiele, za co czarownica rzuciła urok na jego domostwo. Klątwa spełniała się szybko, żona choć ładniała z wiekiem, traciła miłość do męża, który w jej oczach się starzał. Dodatkowo czarę goryczy przelewał brak męskiego potomka. Pewnego razu, księżna ujrzała młodego rycerza Hradysza, który przebywał w gościnie na zamku. Jej serce natychmiast owładnęła żądza i namiętność. Zapragnęła aby u jej bogu żył ów rycerz, a nie podstarzały książę, który od jakiegoś czasu zaprzestał wypraw po skarby.

Owładnięta szałem, zabiła męża. Nim jednak minął czas żałoby, nakazała zorganizować ślub z młodym rycerzem. Hradysz miał jednak inne plany, kochał się w księżniczce z odległych krain, którą mógł poślubić jedynie jako książę. Nie minął rok od ślubu i Hradysz zabił piękną żonę. Chciał zabrać skarby i udać się do ukochanej, lecz skarbiec był zamknięty a klucze zniknęły. W żaden sposób nie szło otworzyć drzwi. Nie możliwym było też wyłupać dziurę w ścianie, albowiem skarb umieszczony był pod ziemią. A jakiekolwiek naruszenie murów, mogło spowodować zawalanie. W końcu pod naciskiem okolicznych mieszkańców Hradysz opuścił zamek, który z czasem popadł w ruinę.

{module Reklama - Czerwona Duża}

Księżna, na której ciążyła klątwa nie mogła zaznać spokoju. Pod postacią zjawy krążyła po okolicznych wzgórzach i lasach czekając na ratunek. Zachłanna kobieta, nie chciała rozstawać się ze swoim skarbem, to też jako zjawa pilnowała kluczy do skarbca. Po upływie stu lat, księżna doczekała się szansy na uwolnienie.  W lesie pojawił się młody drwal, o sercu tak mężnym i czystym, że wszędzie pragnął czynić dobro. Kiedy zjawa opowiedziała mu swoją historię, obiecał że ją uwolni. Aby to zrobić miał zabić żmiję, pod postacią której ukaże mu się następnego dnia. Nazajutrz drwal przyszedł na wyznaczone miejsce, a jego oczom ukazał się ogromny wąż, z kłami długimi na pięć centymetrów. Drwal mimo to podjął próbę walki, lecz padł martwy pod wpływem ukoszenia żmij i nie pomógł uwięzionej kobiecie.

Następna szansa pojawiła się kolejne sto lat później. Tym razem młody śmiałek pokonał węża, który po ucięciu głowy zamienił się w pięknego gołębia. Ptak oddał młodzieńcowi klucze do zamkowego skarbca i odleciał ku Niebu. Młody śmiałek natychmiast udał się do ruin zamku, odnalazł skarbiec i wszedł do środku. Wielkie było jego zdziwienie, gdy ujrzał ogrom skarbów o jakich nigdy nawet nie śnił. Długo zabawił w środku, nie mogąc się zdecydować, co ze sobą zabrać. W końcu z nastaniem wieczora, wypchał sakwy klejnotami i monetami, które wydały mu się najdroższe i opuścił ponure zamczysko.

Wracając lasem, mimo iż doskonale znał pobliskie tereny,  zaplątał się w knieje, gdzie zgubił klucze do skarbu. Nie usłyszał jednak ich odgłosu kiedy mu wypadły, więc powrócił do domu.  Następnego dnia młodzieniec szukał swojej zguby, lecz na próżno. Musiał się zadowolić tym co wyniósł za pierwszym razem. Do dziś klucze czekają na swojego znalazce, bo tylko przy ich pomocy można odnaleźć skarb Zamku Homole.