Skip to main content

Duch generała z Gór Sowich

Duch generała z Gór Sowich

Podczas wojny trzydziestoletniej, Śląsk był wielokrotnie łupiony przez wszystkie armie. Niejednokrotnie rabunku dokonywali wysoko postawieni dowódcy i generałowie. W armii szwedzkiej dowodził, człowiek o złej sławie, który nawet biedakom nie przepuścił i odbierał to co posiadali.  Generał ten choć waleczny w boju, również kiedy trwał pokój lubił pastwić się nad miejscową ludnością.

{module Reklama - Czerwona Responsywna}

Wszystkie swoje skarby, gromadził w Górach Swoich, aby na koniec wojny zabrać je ze sobą do Szwecji. Nie przypuszczał jednak, że przyjdzie mu walczyć tak długo, to też po kilku latach począł przygotowania do stałego zamieszkania na Śląsku.  Zła sława generała nie przysparzała mu przyjaciół, za to bardzo szybko narobił sobie wrogów.

Miejscowi postanowili, że bez względu na konsekwencje, należy okrutnego generała się pozbyć.  W tym celu wysłano fałszywego szpiega, który miał donieść, że do Pragi zmierza Polski orszak, który przewozi złoto dla Habsburgów aby ci mogli kontynuować wojnę. Generał zaciekawiony informacjami, zaczął wypytywać rzekomego szpiega o liczebność orszaku i ilość złota. Odpowiedzi jakie usłyszał bardzo go zaciekawiły. Nie chciał jednak dzielić się złotem z byt dużą liczbą żołnierzy, więc postanowił przygotować zasadzkę tylko z garstką wojów.

Wielkie było zdziwienie generała, kiedy przybył w wybrane przez siebie miejsce i wpadł w zasadzkę. Okoliczni chłopi i mieszczanie, czekali na swego ciemiężyciela, gdy ten się pojawił natychmiast rzucono się na jego ludzi i wybito wszystkich w pień. Trupy żołnierzy pochowano, a generała zaniesiono do groty w Sowich Górach gdzie znajdowało się zrabowane złoto. Tam złożono jego ciało, ale nikt nie próbował zabrać choćby jednej monety z przeklętego skarbu.

{module Reklama - Czerwona Duża}

Mijały lata, wśród okolicznych mieszkańców, krążyły historię o duchu generała, który krąży po Sowich Górach i pilnuje swojego skarbu. Były osoby, które opowiadały, że duch atakuje każdego przechodnia, tylko wtedy kiedy na nogach ma szklane buty. Jeżeli są czarne, pozwala przejść dalej.

Ponad sto lat później po zakończeniu Wojny Trzydziestoletniej, grupa górników z Nowej Rudy, usłyszała historię o skarbach w Górach Sowich.  Przez tydzień poszukiwali grobowca, w którym miał spoczywać generał, i gdzie mieli odnaleźć skarby. W końcu udało im się dostać do środka. Kiedy pakowali klejnoty, złoto i biżuterię do worków. Ich oczom ukazał się duch generała, był wściekły i straszny, górnicy zaczęli uciekać w popłochu, a jeżeli któregoś z nich duch zdołał złapać, obił go tak iż ledwo mógł chodzić.

Widok pobitych górników, wywołał wielki popłoch wśród okolicznych mieszkańców. Jeszcze bardziej się przerazili, gdy dowiedzieli się kto był sprawcą tego pobicia i dlaczego to uczynił. Nikt więcej nie udawał się w Sowie Góry aby odnaleźć skarby szwedzkiego generała. Do dziś spokojnie spoczywają w grobowcu, którego pilnuje duch generała, ukarany za zbrodnie i okrucieństwo, które wyrządził ludziom.