Skip to main content

Legenda o Nettcie

Legenda o Nettcie

Był czas, kiedy nasz kraj porastała dzika i niezmierzona puszcza, porośnięta świerkami, dębami, sosnami, i wieloma gatunkami dziś nieznanych roślin. Wówczas puszcze te dawały schronienie dzikim zwierzętom i ptactwu. Z czasem jednak te dziewicze tereny przyrody zaczął zasiedlać człowiek. Wznoszono, chaty, potem wioski, następnie karczowany lasy, hodowano zwierzęta i uprawiano rolę.

{module Reklama - Czerwona Responsywna}

W błogim życiu mijały ludziom lata, a potem stulecia. Pokolenia się zmieniały, jedni odchodzili z tego świata, inni na niego dopiero co przychodzili. W jednej z osad mieszkał zdolny myśliwy, który nie miał sobie równych wśród okolicznych łowców. Mężczyzna nie doczekał się syna miała za to trzy córki. Pewnego dnia jego żona poczęła dziecię, była to kolejna dziewczynka, której nadano imię Netta. Dziewczę dorastało pod okiem obojga rodziców. Jako że Netta nie miała starszego brata. kiedy trochę podrosła ojciec zabierał ją na polowania, ucząc tego trudnego rzemiosła.

Los chciał, że to wsi wdarła się niebezpieczna choroba, nie szczędziła mężczyzn, kobiet i dzieci. Kiedy epidemia ustała, Netta pozostała sama wraz z matką. Choroba zabrała jej ojca i trzy starsze siostry. Dziewczyna miała już szesnaście lat, ale doskonale umiała zadbać nie tylko o siebie. Pomimo tego, że umiała znakomicie jeździć konno, na polowanie wybierała się zawsze piechotą.

Netta unikała niektórych terenów puszczy, był to obszar groźnych i dzikich niedźwiedzi. Były to też Królewskie Tereny Łowieckie, latem Król Zygmunt August wraz z najznakomitszą szlachtą. Uzbrojeni w broń palną i psy gończe, cel mieli zawsze jeden i ten sam upolować groźną zwierzynę.

{module Reklama - Czerwona Duża}

Pewnego dnia, Netta z samego rana wyruszyła na polowanie. Już na brzegu puszczy czekała na nią przepiękny jeleń. Dziewczyna postawiła sobie za cel upolowanie zwierzęcia. Jednak za każdym razem kiedy już miała strzelać ze swego łuku, jeleń jakby przeczuwał zbliżające się niebezpieczeństwo i uciekła coraz bardziej w głąb puszczy.

Nagle Netta usłyszała strzał, po chwili ujadanie psów i krzyki ludzi. Wtem z głębi puszczy wyskoczył Niedźwiedź, większy od konia. Poranione zwierze, przerażało wyglądem i rykiem. Myśliwi otoczyli Niedźwiedzia, z jednej strony na swym koniu podjechał król Zygmunt August. Niedźwiedź widząc wierzchowca, rzuciła się w stronę króla wystraszony rumak zrzucił swego Pana i uciekł w przeciwnym kierunku. Niedźwiedź miał się już rzucić na władcę, gdy ku zdziwieniu wszystkich padł martwy obok króla. Strzała przesyła jego czaszkę na wylot, tak że grot wystawał z jego gardzieli.  Myśliwi natychmiast poznali, że strzała nie należy do żadnego z nich i zaczęli, rozglądać się za jej właścicielem. Wtem zza drzew wyszła Netta. Zarówno król jak i jego towarzysze nie mogli się nadziwić, odwadze, zręczności a przede wszystkim urodzie młodej dziewczyny. W podzięce za uratowane życie, król odwiedził osadę Netty nazywając ją Zygmuntowem. Zaproponował również dziewczynie, aby udała się z nim na dwór królewski, ta jednak ze względu na swoją matkę odmówiła i pozostała ze schorowaną kobietą.

Tak wygląda historia powstania miejscowości Zygmuntowo położonej niedaleko puszczy Augustowskiej. Do dziś płynie tam strumień, który na cześć dzielnej dziewczyny nosi nazwę Netta.

{module Reklama - Czerwona Responsywna}